Ciasteczka francuskie
Przepis na te ciasteczka otrzymałam od koleżanki Beaty. Przypadło mi do gustu sformułowanie zawarte w przepisie „mąki tyle ile zabierze”, a urzekła mnie ich kruchość i rozwarstwianie się jak w ciastach francuskich. Przepis niestety nie dla tych co walczą z cholesterolem. Ciasteczka można przechowywać w szczelnym pojemniku do 3 tygodni.
Składniki:
25 dkg smalcu
25 dkg masła
5 dkg drożdży
1 szklanka kwaśnej śmietany
mąki tyle ile zabierze (na potrzeby bloga zważyłam – 80dkg)
1 białko jaja do posmarowania ciasteczek
RYBY
Co się ze mną dzieję? Pilnuję diety, piję sok z nonii, a znowu pojawiła się wysypka! Długo zastanawiałam się co może być powodem i wymyśliłam, że to chyba ryby spowodowały reakcję alergiczną. W wykazie artykułów zakazanych jest śledź, tuńczyk, sardynki i makrela, więc omijam te ryby szerokim łukiem. Sądziłam, że bezpieczne są wszystkie pozostałe i skusiłam się na smażoną mirunę i wędzonego dorsza. Dłuższy czas nie jadłam miruny, więc na nowo odkryłam jej wspaniały smak. Pałaszowałam ją 2 dni z rzędu. Dodatkowo doszła mała porcja wędzonego dorsza i wysypka była gotowa.
Każdy o tym wie, że ryby są zdrowe, bo zawierają dużo wartości odżywczych. Oprócz tych pozytywnych właściwości mają też minusy. Podobnie jak warzywa strączkowe i rośliny kapustne gromadzą metale ciężkie! Dla „niklowca” może być to wystarczająca dawka alergenu powodująca wysypkę. Szkoda, że wcześniej o tym nie wiedziałam. Od dziś zapominam o rybach! Przynajmniej na jakiś czas.
Bezy
Składniki:
4 białka jaj
1 szklanka cukru
kilka kropel octu
Sposób wykonania:
Białka z kilkoma kroplami octu ubić mikserem, aż będą sztywne. Wsypać połowę szklanki cukru i ubijać do rozpuszczenia cukru ok. 10minut. Dodać resztę cukru i zamieszać.
Następnie nałożyć do szprycy i wyciskać małe bezy na blachę wyłożoną pergaminem. Piec , a w zasadzie suszyć, ok. 2 godzin. Najpierw przez ok. 30 minut w temperaturze 100 stopni C, a następnie zmniejszyć do 70stopni C.
Na początku daję wyższą temperaturę, aby utrwalić kształty bez. Jeśli temperatura będzie zbyt niska to nie bezy mogą klapnąć.
Jeśli ktoś nie ma szprycy do dekorowania tortów to można bezy nakładać na blachę przy pomocy 2 łyżeczek.
SOK Z NONI
Kiedyś wyczytałam w Internecie , że sok z noni pomaga na wszystko, także na alergie. Sprzedawcy opisują jego skład, rewelacyjne działanie oraz przechwalają się, który jest lepszy z Fidżi czy Polinezji. Ja nie wierzę, że istnieje lek, który pomaga na wszystko. „Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego”. Szczególnie zastanawiam się jak może pomóc na alergię, ale też na AIDS, HIV, autyzm. A rozbroiło mnie na maksa jak przeczytałam, że pomaga na epilepsję i padaczkę oraz menstruację. O co tu chodzi? Dla niedowiarków podaję stronkę: http://www.allegro.pl/item950422432_zanim_kupisz_sok_noni_z_tahiti_przeczytaj.html
Ceny soku z noni są różne od 60 zł/litr do 255 zł/litr. Pewnie przeszłabym obojętnie obok takiej rewelacji, ale mąż chcąc zrobić niespodziankę w tajemnicy zamówił to cudo. W smaku sok jest nieciekawy, ale po rozcieńczeniu z wodą można wypić. No cóż nie miałam innego wyjścia jak rozpocząć kurację.
WYROBY MIĘSOPODOBNE
Producenci artykułów spożywczych robią mi chyba specjalnie na złość i dodają do wyrobów bardzo dziwne rzeczy . Kto by pomyślał, że kupując mielonkę wieprzową lub fileta wędzonego z indyka jestem narażona na spożycie białka sojowego. Pytam po co? Odpowiedź jest prosta – DLA ZYSKU! Soja jest produktem tańszym niż mięso, więc producenci chcąc obniżyć cenę produktu gotowego, przy zachowani swojego zysku, dodają różne „badziewia”. Kupując w sklepie mięsnym wędlinę w plasterkach nigdy nie wiem co może zawierać, ale biorąc mniejszą porcje w opakowaniu dopiero można się zdziwić. Oprócz białka sojowego zawsze można trafić na śladowe ilości orzechów, migdałów, a dodatkowo zawartość mięsa w mięsie jest zaskakująca.
Czy indyk nie może być po prostu indykiem, a mielonka wieprzowa nie może składać się tylko z wieprzowiny! Pozostaje mi czytać etykiety i być wredną klientką sklepu mięsnego, która pyta o skład szynki wieprzowej.
Sos pieczarkowy
Potrzeba matką wynalazków! Ten sos powstał z powodu mojej córki Neli, która już od dłuższego czasu jest wegetarianką. Wegetarianizm w wydaniu czternastolatki niezbyt mnie się podoba, a ponieważ nie mam siły już z tym walczyć czasem coś wymyślę dla niej.
Paluszki ziemniaczane
Kiedy zwykłe, gotowane ziemniaki trochę się znudzą proponuję małe urozmaicenie. Proste i szybkie paluszki. Rewelacyjne są z sosem, ale także same stanowią wspaniałą przekąskę.